29 lis 2010

Botaniczna kolekcja Stelli McCartney

Zachwyciła mnie kolekcja Stelli McCartney na wiosnę 2011. Część jej ubrań zdobią kwiatowe desenie przypominające siedemnastowieczne botaniczne ryciny. Duże wzory są zaskakującą wariacją na temat modnych w ostatnich sezonach łączek i drobnych motywów roślinnych. Jednak dzięki prostym, minimalistycznym krojom ubrania Stelli nie przytłaczają, szlachetne tkaniny wyglądają jakby właśnie wyszły spod pędzla malarza. Całość daje wrażenie świeżości i delikatności, będąc jednocześnie szalenie oryginalną.

Pozostała część kolekcji jest utrzymana w kolorach błękitu, przydymionego różu oraz ponaczasowej czerni i bieli. Zestawy tworzone są monochromatycznie ze zróżnicowaniem odcieni, pojawiają się koronki.

Warto dodać, że pierwsza prezentacja kolekcji odbyła się podczas zamkniętego pokazu zorganizowanego na zielonym dachu... Modelkom i gościom towarzyszyły róże, hortensje, ostróżki, naparstnice i begonie, czyli kwiaty z tradycyjnych angielskich ogrodów. Wszystko skomponowane tak, żeby podkreślić urodę strojów.

Zdjęcia: stellamccartney.com














zdjęcie: louley.com


Zdjęcia: didntinviteme.net


informacje: lula.pl, fashionologie.com, talkingmakeup.com


Ciekawostką jest, że podczas jednego z pokazów w 2007 roku, Stella McCartney ozdobiła wybieg zieloną ścianą Patrick'a Blanc'a.

26 lis 2010

Przyroda w "Pokucie"

Do tej pory nie pisałam o ogrodach i krajobrazach pojawiających się w filmach, nigdy nie mogłam znaleźć w internecie satysfakcjonujących zdjęć. A ciekawych miejsc trochę było. Choćby szaro-różowy, modernistyczny ogród z trawami, sukulentami, kaktusami, kamieniami i dwoma flamingami w filmie Herzoga "Synu, synu cóżeś ty uczynił". Albo śródziemnomorski ogród w stylu angielskim w filmie "Czarowny kwiecień".

Ostatnio moje serce szybciej zabiło podczas oglądania filmu "Pokuta". Obraz jest przepięknie sfotografowany przez Seamus'a McGarvey. Przyroda ze swoim pięknem i spokojem wydaje się być okrutnym, bo obojętnym, świadkiem pełnych namiętności i nienawiści wydarzeń. W książce na końcu piękny ogród przy posiadłości Tallisów zostaje zamieniony na pole golfowe, w filmie jednak do końca przyroda zostaje niezmieniona (nie licząc zdewastowanych przez wojsko plaży w Dunkierce).

Tym razem poszczęściło mi się i trafiłam na stronę Leave Me The White, gdzie znalazłam mnóstwo zdjęć z "Pokuty". Dzięki temu mogę na dłużej przywołać obrazy z filmu i podzielić się nimi tutaj.



Piękne tapety, chociaż gdy znajdują się na wszystkich ścianach, tworzy to dość psychodeliczne wrażenie


Wspaniały bukiet z ogrodowych kwiatów


Basen jak staw


Różowy akcent kolorystyczny z naparstnicy






I znowu naparstnice










Tutaj aż widać upał







1 lis 2010

"Summer Alphabet" Tracey'a Boyd'a z Lily Cole

Jesień w tym roku wyjątkowo nas rozpieszcza. Nie pamiętam kiedy koniec października i początek listopada był taki piękny. Gdyby jednak złapała nas tęsknota za latem, możemy ukoić ją patrząc na te zdjęcia.

Nie jest to zwykła sesja mody, tylko ilustrowana książka z wierszami. Chociaż pierwsze skrzypce teoretycznie grają tu sukienki Tarcey'a Boyd'a z kolekcji wiosna/lato 2006, to tak na prawdę wiersze Adrian'a Wright'a, zdjęcia Sarah Oesswell i ilustracje projektanta tworzą coś o kilka klas lepszego od zwykłej reklamy ubrań. Zupełnie nową jakość, która spokojnie może funkcjonować oddzielnie od przemysłu odzieżowego. Połączenie mody, przyrody i grafiki to jest coś, co lubię najbardziej, co przyprawia mnie o dreszcze rozkoszy. I jeszcze prześliczna Lily Cole jako muza, modelka i bohaterka.





















Resztę zdjęć można obejrzeć na www.porcelainbeauty.com, do czego gorąco namawiam!

Do Lily Cole mam ogromną słabość, którą ujawniłam już tutaj i tutaj. Na pewno jeszcze nie raz będę wracać do jej zdjęć.